Choroby psychosomatyczne – trauma zamknięta w ciele

Czy choroby psychosomatyczne mają związek z przeżyciami?

Czasem, kiedy poznajemy historie trudnych dziecięcych doświadczeń, zastanawiamy się, jak to możliwe, że dziecko przetrwało fizycznie i psychicznie sytuacje, o których trudno jest nawet słuchać. Często na życie osoby szukającej pomocy u psychoterapeuty składa się wiele lat przemocy, opuszczenia czy różnego rodzaju fizycznych i emocjonalnych nadużyć. Jak to możliwe, że osoba, która tyle przeszła radzi sobie w życiu, zakłada rodzinę, funkcjonuje „normalnie”? W tym krótkim tekście chciałabym skupić się na obronach, które pozwalają dziecku przetrwać traumatyczne sytuacje. Niektóre z tych obron  o chronicznym charakterze przynoszą w konsekwencji chorobę – ból ciała. Choroby psychosomatyczne są właśnie zapisaną w ciele informacją o bólu psychicznym.

Co pamięta nasze ciało?

Judith Herman w książce „Przemoc – uraz psychiczny i powrót do równowagi” opisuje, jak patologiczne środowisko w dzieciństwie prowadzi do powstania anomalnych stanów świadomości. W stanach tych nie istnieją zwykłe relacje między ciałem a umysłem. Powodują one objawy somatyczne i psychiczne, które są zaszyfrowaną informacją o wspomnieniach. Ciało, które boli, ulega urazom, choruje, sztywnieje lub automatycznie się cofa, kiedy ktoś się zbliża, które nie doświadcza przyjemności, lecz raczej stałego napięcia. Ciało pamięta nadużycie, a jego reakcje stanowią drogę do niechcianych wspomnień.

Jak dziecko adaptuje się do patologicznej sytuacji?

Dziecko, które wychowuje się w patologicznym środowisku musi znaleźć sposób, aby się zaadaptować do nienormalnej sytuacji. Ta adaptacja służy nie tylko fizycznemu czy psychicznemu przetrwaniu, lecz także ocaleniu pierwotnego przywiązania do rodziców w obliczu codziennych dowodów ich złej woli, bezradności lub obojętności. Dziecko nie może wpłynąć na rzeczywistość, więc zmienia ją w swoim umyśle.Broni się wierząc, że nadużycie nie miało miejsca: zaprzecza wydarzeniom, minimalizuje ich znaczenie lub używa mechanizmu dysocjacji – odrywa się od swoich przeżyć, aby nie czuć. Może wtedy mieć poczucie bycia poza swoim ciałem, psychicznie stając się obserwatorem wydarzeń, w których uczestniczy. Dysocjując się od ciała może nawet nie czuć fizycznego bólu. Mogą wtedy pojawić się choroby psychosomatyczne.

Dlaczego dziecko czuje się winne przemocy?

Kiedy dziecku nie udaje się uniknąć konfrontacji z faktem nadużycia, musi stworzyć sobie taki system wartości, który usprawiedliwi to, co się rzeczywiście wydarzyło lub wydarza. Często znajduje wyjaśnienie, że przyczyną nadużycia jest tkwiące w nim zło. Umieszczenie winy w sobie pozwala znaleźć sens tego, co się przytrafiło i jednocześnie ocalić pierwotne przywiązanie do rodziców. Często poczucie winy wynika też z faktu, że dziecko słyszy wprost od przemocowych rodziców/opieków, że to ono jest winne przemocy i że na nią zasłużyło. W przypadku nadużycia seksualnego doświadczenie przez dziecko przyjemności seksualnej czy przychylność sprawcy wobec niego również w przekonaniu dziecka świadczą o jego własnej podłości.

Jak powstaje „fałszywe Ja”?

Przekonanie o byciu złym jest kompensowane przez wysiłki dziecka, aby być grzecznym, spełniającym oczekiwania, zdobywającym dobre stopnie czy społecznie dostosowanym. Dziecko nie jest w stanie wypracować spójnego obrazu siebie, wyposażonego w umiarkowane zalety i dające się tolerować wady.   Jest to jednym z ważnych celów rozwojowych. Swoją skrajnie negatywną tożsamość maskuje przystosowanym społecznie „fałszywym Ja”. Staje się dzieckiem, które nie sprawia problemów, odpowiedzialnym, pomocnym, najlepszym uczniem. Jego autowizerunek staje się  sztywny i jednocześnie rozszczepiony: na część silną, radzącą sobie („fałszywe Ja”) i słabą, bezradną, opuszczoną („prawdziwe Ja”, na które nie ma miejsca). W takich warunkach dziecko w swoim rozwoju nie jest w stanie zintegrować swojej tożsamości. Jego osobowość jest pofragmentowana i nie pozwala na rozwój normalnego poczucia niezależności w związkach z innymi. Dlatego też tak trudno jest mu w dorosłości odseparować się fizycznie lub/i emocjonalnie od rodziny pochodzenia. Trudno mu stworzyć dojrzały związek, mieć satysfakcjonujące życie. Często – pomimo potencjalnych możliwości, dorosła osoba nie może wyjść z emocjonalnej pułapki, w której wyrosła.

Choroby psychosomatyczne – czym są i o czym nam mówią objawy z ciała?

            Objawy psychosomatyczne to między innymi: bóle, brak poczucia ciała, tężyczka, migreny, osłabiona odporność, powtarzające się urazy ciała i wiele innych.  Są one wynikiem pierwotnego obronnego rozszczepienia pomiędzy ciałem a umysłem, w wyniku doświadczenia trudnego do zniesienia traumatycznego stanu. Joyce McDougall podejmuje ten temat w książce „Teatry ciała”.  Mc Dougall pisze, że poprzez cofnięcie się do psychosomatycznego sposobu reagowania na konflikt i ból psychiczny dziecko lub osoba dorosła może bronić się przed cierpieniem psychicznym. Nieświadomie usuwa ze swojej świadomości pewne spostrzeżenia, myśli, emocje czy fantazje. Ich miejsce zajmują reprezentacje konkretne, czyli odczucia z ciała, które są zaszyfrowaną informacją o doświadczeniu psychicznym. Ponieważ ciało, tak jak umysł, podlega przymusowi powtarzania (reakcja somatyczna przypomina o doświadczonej i wypartej traumie), proces terapii daje szansę odszyfrowania tego, co niedostępne i niewysłowione. Psychoterapia pozwala powoli nadawać znaczenie objawom somatycznym. Poszerza przestrzeń psychiczną wokół konkretnego cielesnego cierpienia, rozwija umysłowy obrazu ciała, w którym jest miejsce na płynące z niego sygnały. Stopniowo  umożliwia łączenie doświadczeń konkretnych-cielesnych i symbolicznych-psychicznych.

Jak zrozumieć swoje ciało?

Poprzez choroby psychosomatyczne nasze ciało do nas mówi. Jeżeli uda się nam ten język odszyfrować, uwolnimy je od bólu, który znajdzie wyraz w świadomych przeżyciach, również bolesnych, lecz dających się przepracować w procesie terapii. Mechanizm rozdzielenia odczuć cielesnych i psychicznych jest sposobem na obronę przed emocjonalnym cierpieniem. Ich integracja jest związana z przeżyciem cierpienia emocjonalnego. Większe możliwości osoby dorosłej i obecność psychoterapeuty sprawiają jednak, że cierpienie to – w przeciwieństwie do sytuacji z dziecięcych lat życia – jest możliwe do doświadczenia i przeżycia. Dzięki temu staje się możliwe ukojenie cielesnego i emocjonalnego bólu – zmniejszenie wpływu wcześniejszych traumatycznych doświadczeń na obecne życie.

 

choroby psychosomatyczne psychoterapia ursynów ewa szczygielska
Napisała Ewa Szczygielska

W poszukiwaniu ram pojęciowych do opisu objawów psychosomatycznych odniosłam się do książek „Przemoc – uraz psychiczny i powrót do równowagi” Judith Herman, „Teatry Ciała” Joyce oraz do artykułu „Budując mosty między ciałem a umysłem” Barbary Shapiro.
Zdjęcie: autorki Larm Rmah, źródło: Unplash